Ok, zrobilem dokladna analize dwoch zdjecLiscie sa te same, widac galazki te same na jednym i na drugim, zwlaszcza taka jedna wygieta, a wiec i tlo bedzie oryginalne a nie wklejone. Ale za to SOWA SZTUCZNA !!!
:-|
Ok, zrobilem dokladna analize dwoch zdjecLiscie sa te same, widac galazki te same na jednym i na drugim, zwlaszcza taka jedna wygieta, a wiec i tlo bedzie oryginalne a nie wklejone. Ale za to SOWA SZTUCZNA !!!
:-|
Panowie, przecież sowa to ptak nocny. Nigdy nie widzieliście za dnia "zamurowanej" sówki czy puszczyka? Mój wujek miał w ogrodzie 2, albo 3 sowy. Jeśli któraś zapadła w dzień między gałęzie drzewa, to siedziała tam dopóki drobne ptaki się nie skrzyknęły i jej nie przepędziły. Jej "nieruchawość" to akurat wg. mnie najmniej dziwna sprawa![]()
"Naród wspaniały, tylko ludzie k**" - J.Piłsudski
EOS RT + Elan 7e (EOS 30 + BP300) + EOS v300 + REBEL GII + Eos 700 + Canon Canonet GIII QL17 + 450d
C 50 f1.8 I i II / C 28 f2.8 / C 70-210 f4 / T 17-50 f2.8 XR Di / Tokina 19-35 f3.5-4.5 / S 28-105 f2.8-4 ASPH / + pierścieni dużo + różnetakie kolorowe + manfrottka + EPSON Photo Perfection v350
Loty widokowe nad morzem - teraz mnie pochłaniają, 1Ds kurzy się na półce...
Sowa jest zywa i mozna spotkac je w dzien, przewaznie staraja sie ukryc ale sa osobniki ze nie koniecznie. Uwage sowy mozna odwrcic na wabienie glosem i najlepiej tego samego gatunku, moza rzucic czapke ale wej na drzewo obok itp
wątek mi się spodobał i poddałem się nastrojowi emocji. Co myślę po jego przeczytaniu i wielokrotnym obejrzeniu zdjęć - fizyki się nie oszuka, a do Czarnobyla jest dość daleko, stąd takich mutacji w wielkości liści dębu, bym nie zakładał. Przy tych gabarytach muszą być przed ptakiem. Nieprawdopodobne jest płynne przejście tła pomiędzy liśćmi przed jak i za ptakiem. Teoretycznie jest to możliwe, stąd nie zamierzam tego kwestionować, możliwe jest, że po drodze pomiędzy planami nie trafił się żaden obiekt w postaci listka czy gołej gałązki, który rozdzieliłby przestrzeń. Tej części zdjęcia nie zamierzam kwestionować. Irytuje mnie jednak sam ptak, szczególnie po konfrontacji z drugim ujęciem. Po mimo różnych ujęć bezwzględnie widać, że jest on dokładnie w takim samym ustawieniu, czyli musiały być obie fotki zrobione w bardzo krótkim odstępie czasu. Potencjalnie też możliwe, jak i fakt, że sowy latają w dzień (co było wcześniej przytaczane). Nie mnie jednak należy pamiętać o specyfice tego ptaka, który z w drodze ewolucji wykształcił naturalny radar, który dla najdrobniejszych szelestów musi nastawiać ruchem całej głowy, celem lepszego słyszenia i widzenia, gdyż patrzy praktycznie tylko do przodu. Irytuje mnie w obu ujęciach, że Panowie musieli bezszelestnie biegać po runie leśnym dookoła ptaka nie płosząc go i na dodatek zrobili fotki w niemal identycznym czasie.
Kurcze, jak na dwa ujęcia zadziwiająco dużo zbiegów okoliczności nie mniej jednak teoretycznie możliwe.
5D + grip + 50D + grip + C 70-200IS/2,8L + C 35/1,4L + C85/1,8 + C17-55/2,8 + 580 EX II + 430EX + slikpro330dx
Ja mogę (spróbować): oryginalny obraz z aparatu był w JPG. Potem został pomniejszony i znów nagrany w JPG i wystawiony. Nawet tylko dwukrotna kompresja JPG i pomniejszanie powoduje takie właśnie zniekształcenia.
Dodatkowo, JPG przy dużym współczynniku kompresji stara się zachować szczegóły kosztem gładkich powierzchni, na których właśnie pojawiają się widoczne typowe zniekształcenia.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Obaj chodzili po lesie ze sprzętem wartości nowego samochodu każdy. Pomijając wszystko inne - "we dwóch zawsze raźniej" (to chyba nawet cytat z Centkiewiczów "Na białym szlaku")
Ostatnio edytowane przez Bahrd ; 20-11-2008 o 23:55 Powód: Automerged Doublepost
EOS - conditio sine Kwanon...
to ja dodam od siebie, że jak dla tak "specyficznego" tła, które wg. jednej teorii jest zaaranżowane, to autor zdjęcia mocno się przyłożył do wyszparowania. Jako grafik przyglądam się miejscu gdzie owo tło styka się z drzewem, i w życiu nie chciałoby mi się tak wycinać tła dla jednego zdjęcia, wklejając tak wykręcone inne. Musiałby ostro dziobać na krzywych, np pomiędzy nóżkami igiełki (na wysokości głowy). Chyba że to sztuka dla sztuki.
jest zagwostka
You_Me_Kan`on
Czytałem cały wątek i chyba nikt nie brał pod uwagę "efektu Czerobyla" wielkość i kolor liści w stosunku do sowy rzecz umowna , może się okazać że ta sowa dodatkowo szczekała i liście były świecące w nocy wielkości łopianu. Może to coś wniesie do dyskusji jak nie to proszę o usunięcie i przepraszam.
SMENAZENITPRAKTICA(1 rok nikon)CANONCANON DIGITAL x2
Dla mnie teoria o dodatkowej gałązce z liśćmi przed sową jest bardzo prawdopodobna.
Nie potrafię tego poprzeć naukową teorią, ale swoją obserwacją. Czasami przychodzi fotografować np. przez druty siatki w ogrodzeniu lub inne gałązki, które są przez dużą ogniskową niemal w efekcie pomijane.
Otóż, jeśli mamy jakiś obiekt o większej powierzchni przed lub za obiektem to ciężko jest powiedzieć gdzie on faktycznie jest jak już tutaj udowadniano.
Natomiast jeśli mamy jakiś długi obiekt typu gałązka bliżej obiektywu niż obiekt fotografowany to ta gałązka jest specyficznie rozmyta - tak jakby poruszona (?) ze specyficznie widocznymi krawędziami. Zresztą min. efekt ten widoczny jest dosyć dobrze na również przytaczanym zdjęciu:
http://www.cezarypioro.pl/pl/nowosci/1017.html
gdzie, pierwsza gałązka z lewej jest bliżej niż sowa, a gałązka 3. z lewej jest za sową.
No i ten efekt jest również widoczny na "kontrowersyjnym" zdjęciu, gdzie taka gałązka jest nad i z prawej strony sowy.
EOSy, 17-40/4L, 24-70/2.8L, 50/1.8, 85/1.8, 100-300/4.5-5.6, Raynox 250, manfrotto, 420EX, 580EX I, II, elinchrom+ skyport.
www.magaczewski.blogspot.com
www.fotogaleria.magaczewski.pl
No wiesz - na jego własnym forum zarzucono mu kłamstwo, a on nic. W takich sytuacjach reaguje się szybko i bez słowa - linkiem do rawa.
My sobie możemy deliberować, a przy kazji się pobawić i czegoś nauczyć, ale dyskusja nad tym, czy kłamał czy nie - rozniosła się także po forach przyrodniczych, bo to znany fotograf. A dyskutanci to po części jego koledzy, jak podejrzewam. Ja bym chciała wiedzieć, czy mój kumpel łże czy nie. Bo przecież wcale nie o zdjęcie tu chodzi...