To ja w tym momencie już tylko czekam na przesłuchanie sowy jako świadka z tej sprawie.
Dodatkowo, nawet jeśli oczyściłaby autora z wszelkich oczernień innych osób, to założę się, że jej zeznanie też uznano by za spisek, ponieważ wyjątkowo dobrze wygląda na tym ujęciu...
A tak na poważnie - śmieszy mnie strasznie jak ludzie doszukują się w tamtym wątku pod fotografią jakiegoś spisku. Kompresja JPEG - uznana jako efekt manipulacji; przekłamania w wielkości odwzorowania - z pewnością podmiana tła; a ton wypowiedzi autora i niechęć do ujawniania RAWa (jedynej wartości które de facto stanowi o jego własności do ww. fotografii) - uznana za dalsze ciągnięcie "oszustwa"... ehhh... i po co to wszystko?
Uważam, że fotografia Pana Mateusza Matysiaka - jest nie dość, że oryginalna (czyt. "niezmieniona treść przez pomocy PS itp. narzędzi"), to jeszcze naprawdę "niebywała". Chylę czoła, bo wiem, że sam bym takiego zdjęcia nie wykonał - nawet gdybym posiadał jego sprzęt. Dla mnie jest ono rewelacyjne.