Kombinujesz niepotrzebnie.
Stosunek natężenia pilotów do błysku jest taki, że nie mają one najmniejszego wpływu (nawet przy założeniu, że nie gasną podczas błysku, a podejrzewam, że te gasły).
MMM wyjaśnił kwestię, ja pozwoliłem sobie to narysować (ms paint rulez):
Gdzie:
3 piki czarne - natężenie pojedynczych błysków, opóźnionych względem siebie za sprawą lagów fotoceli.
czerwone - sumaryczne natężenie światła uzyskane przez nałożenie intensywności poszczególnych błysków
czerwona linia - na tym poziomie sumaryczne natężenie światła jest wielokrotnie dłuższe od błysku
Myślę, że idea jest wyłożona przejrzyście.