W dluzszej dyskusji, do ktorej dolaczaja sie coraz to nowe osoby, zawsze dochodzi sie do punktu, w ktorym wymieniajacy poglady nie wiedza/ nie pamietaja od czego zaczal sie spor. Przypomnijcie mi jak to bylo w tej dyskusji?
Wg mnie zaczelo sie od glupiej uwagi photolo. Byla to niepochlebna opinia nt produktow koreanskich, a nie nt produktu niemieckiego:
potem il Dottore dodal swoje 3 grosze:
iskre zaplonowa puscil uzytkownik BeatX, nie mogac pojac, jak mozna wydac tyle a tyle kasy na produkt niemiecki :
a il Dottore nie pozostal dluzny:
czare goryczy przelal BeatX:
No i sie potoczyla glupia dyskusja. Ludzie dajcie spokoj. Sens kupna lub nie kupna czegos jest sprawa przyjetych kryteriow i priorytetow. Kazdy ma inne i nie klocmy sie o to, bo to naprawde jest pozbawione sensu.