ej, chłopy - dajcie już na luz i wróćmy do tematu.
Uważam, że wykonanie zdjęcia z ręki z możlwie najdłuższym czasem, bez poruszenia zależy od predyspozycji każdego z nas. Oczywiście reguła odwrotności ogniskowej w jakimś stopniu może posłużyć jako punkt wyjścia, ale najlepiej jak założyciel wątku weźmie po prostu aparat w łapę i strzelając zdjęcia "skręca" w dół czasy. W wyniku prób i błędów określi, przy jakim czasie możliwe jest wykonanie w miarę nieporuszonego zdjęcia. Dużo może pomóc też ćwiczenie na "sucho". Często korzystam ze strzlnicy i przy oddawaniu strzału bardzo istotne jest opanowanie drżenia rąk, uspokojenia oddechu, wyczucie bicia serca( to już wyższa szkoła jazdy ). Instruktor zalecał ćwiczenie polegające na wyciagnięciu ręki i trzymaniu 1-2 kg do czasu zmeczenia. Chwila odpoczynku i znów łapka do przodu, odpoczynek i łapka do przodu.... Po jakimś czasie faktycznie można w dużej mierze wyeliminować drżenie rąk. W sumie pstryknie fot różni sie od strzelania z broni palnej chyba tylko dzwiekiem, jaki wydaje lustro i migawka a eksplodujący ładunek prochowy. 20D w porównaniu w Glockiem lub Walterem to "oaza ciszy i spokoju":razz: