Dla mnie jest dziwne że teraz się chcesz wybierać do faceta z reklamacją a nie mogłeś tego zrobić kupujac?
Mam do niego 200km w jedną stronę, skąd mogłem wiedzieć że to kłamca. Teraz już wiem, proszę, piszę itp ale bez skutku więc się wybiorę osobiście jak trzeba będzie.
Na zdjęciu żadnego mydła nie ma.
Do samej transakcji trudno się odnieść nie widząc stanu sprzętu.
Dodam tylko że paprochy na matrycy to sprawa na tyle normalna, że kupując nawet nowy sprzęt zawsze jakieś będą.