Masz rację ale...jest jeszcze rynek "niedzielnych pstrykaczy". Jeżdżąc po prawie całym świecie uważnie obserwuję "co kto ma". W trakcie olimpiady w Chinach turystów było plenty, plenty. Czego było najwięcej na szyjach? Sony Alfa!
Nie potrafię rozróżnić które modele wisiały na skośnookich i nie tylko ale były to głownie Sony. Widziałem jednego Nikona i jednego Canona. Canon to była 1DsIII z jakąś Sigmą wiszącą na jakimś afro-amerykaninie udającym profi - strasznie się z tym obnosił, jakby chciał, żeby wszyscy widzieli jego zabawkę
Rynek zaawansowanych amatorów to maleńki kawałek tortu, tez zresztą atakowany przez Sony od momentu kiedy kupili Minolte.