Domyślam się, że wiesz że przez parasolkę przechodzi tylko część swiatła. A wiesz co sie dzieje z częścią która nie daje rady sie rozproszyć? Odbija sie! Uwierzyłbyś??? Wiec takie użycie jest jak najbardziej ok, jesli Jakubowi nie przeszkadza strata swiatła które przelatuje przez parasolki.Zamieszczone przez s..
Nieee nooo stary, jesteś jak zbawienie! Jakbyś nam tego nie powiedział to za chiny nikt by nie zgadł o co kaman w ettlu
Nie przeczytałeś wcześniejszych postów, a szkoda! Dowiedziałbyś się m.in. 1. że aparat i lampa pracują na manualu, więc autor mający problem nie korzysta z żadnego pomiaru światła (no chyba że ma jakiś flashmeter, ale mniejsza o to) 2. chodzi o zwykłe żarówki błyskowe ze standardowymi najprostszymi fotocelami!
A co za tym idzie Twoj post wogóle nie ma sensu...
Co do autora wątku i jego złości na canona. Jakubie, nie zastanowił Cie fakt, że tylko Ty masz ten problem? No chyba że czai sie jeszcze gdzies ktos w podobnej sytuacji i sie specjalnie nie ujawnia
Próbowałeś wogóle kombinacji bez 430ex? tylko jedna z lamp podłączona kablem do aparatu?