Cytat Zamieszczone przez s..
Taka jeszcze jedna kwesja mi sie nasunela, ogladajac zdjecie planu, ktore wystawil autor watku, w uzyciu sa parasolki dyfuzyjne, a nie odblaskowe, wiec wg. mnie palniki lamp skierowane powinny byc na scene, a nie w "kosmos", to moze byc tez przyczyna dla ktorej fotocela umieszczona z przodu zarowy nie "lapie" blysku - taka drobna sugestja - ja sie na ustwianiu tego typu lamp nie znam.
Domyślam się, że wiesz że przez parasolkę przechodzi tylko część swiatła. A wiesz co sie dzieje z częścią która nie daje rady sie rozproszyć? Odbija sie! Uwierzyłbyś??? Wiec takie użycie jest jak najbardziej ok, jesli Jakubowi nie przeszkadza strata swiatła które przelatuje przez parasolki.

Cytat Zamieszczone przez iso400 Zobacz posta
Kazdy blysk z lampy w aparacie lub zapietej na aparat a dzialajacej w trybie innym niz manualne nastawienie mocy blysku to tak naprawde dwa blyski.
Ulamek sekundy przed otwarciem migawki pierwszy blysk pomiarowy, a drugi zaraz po nim, dopiero on naswietla zdjecie. Blyski sa tak szybkie, ze ludzkie oko widzi je jako jeden.
Nieee nooo stary, jesteś jak zbawienie! Jakbyś nam tego nie powiedział to za chiny nikt by nie zgadł o co kaman w ettlu

Nie przeczytałeś wcześniejszych postów, a szkoda! Dowiedziałbyś się m.in. 1. że aparat i lampa pracują na manualu, więc autor mający problem nie korzysta z żadnego pomiaru światła (no chyba że ma jakiś flashmeter, ale mniejsza o to) 2. chodzi o zwykłe żarówki błyskowe ze standardowymi najprostszymi fotocelami!
A co za tym idzie Twoj post wogóle nie ma sensu...

Co do autora wątku i jego złości na canona. Jakubie, nie zastanowił Cie fakt, że tylko Ty masz ten problem? No chyba że czai sie jeszcze gdzies ktos w podobnej sytuacji i sie specjalnie nie ujawnia
Próbowałeś wogóle kombinacji bez 430ex? tylko jedna z lamp podłączona kablem do aparatu?