Pokaż wyniki od 1 do 10 z 14

Wątek: [lamuszka] Audi Forum Ingolstadt

Mieszany widok

  1. #1
    Dopiero zaczyna Awatar lamuszka
    Dołączył
    Sep 2007
    Miasto
    Jersitz
    Wiek
    39
    Posty
    39

    Domyślnie

    Po pierwsze - wielkie dzięki za Wasze komentarze. Szczegółowe odpowiedzi poniżaj:

    @ zuczek: fotki, które wskazałeś mnie także podobają się najbardziej. Pozostałe dwie dodałem bardziej z poczucia obowiązku – w końcu co to za zdjęcia z muzeum motoryzacji bez pięknych, starych samochodów?

    @ Nol: bardzo mi miło, że poświęciłeś chwilę na tak wyczerpujący komentarz – serdeczne dzięki. Zaproszenie do dyskusji z miłą chęcią przyjmuję, ale w zasadzie niewiele można do Twoich uwag dodać.

    Ogólne zasady robienia tego typu fotografii wypunktowałeś chyba w całości; reszta zależy od warunków, jakie panują w konkretnym miejscu. Przykładowo, przy robieniu omawianych zdjęć, musiałem radzić sobie z dosyć silnymi kontrastami – był środek czerwcowego dnia i przez przeszklone ściany wpadało ostre światło słoneczne odbijające się w błyszczących karoseriach a podwozia i nieoświetlone części eksponatów tonęły w cieniach (vide fotka nr 3; chociaż na monitorach, na których ją oglądałem karoseria wozu – ledwo, bo ledwo – nie zlewa się jednak z cieniami). Ponieważ z zasady staram się unikać przepaleń, sporą część zdjęć niedoświetlałem o 1/3 - 2/3 przesłony, co dodatkowo wpływało na wydłużenie czasu naświetlania, o którym pisałeś… Mimo tego, każde zdjęcie musiałem potem dodatkowo wspomagać fill light i recovery w ACR. Być może właściwie użyta lampa byłaby lepszym rozwiązaniem? Masz jakieś doświadczenia w tym temacie? (Ja niestety porządnej lampy nie miałem nigdy nawet w ręku )

    Zostając na chwilę przy kwestii wydłużonego czasu naświetlania: z dwóch podanych przez Ciebie sposobów na radzenie sobie z tym problemem, osobiście nie widzę sensu fotografowania na pełnej dziurze, z dwóch powodów: (1) technika, przynajmniej w podstawowym ujęciu, jest tematem wymagającym możliwie najlepszego odwzorowania zarówno detali, jak i ogólnej formy, dlatego wymaga stosowania dużej głębi ostrości, obejmującej cały obiekt; (2) być może jest to kwestia ułomności sprzętu, jakim dysponuję, ale błyszczące powierzchnie, krągłości i różnego rodzaju załamania karoserii często wprowadzały w błąd mój AF. Fotografując w takiej sytuacji na najmniejszej możliwej przysłonie, łatwo można zepsuć fotkę. No, chyba że ostrzy się ręcznie… W przeciwnym wypadku pozostaje tylko zwiększenie ISO lub zakup szkła ze stabilizacją.
    ----------------

    Jeśli zaś chodzi o moje zdjęcia:

    Ad. 1) mógłbyś sprecyzować co masz na myśli pisząc, że fotka jest nie ucięta?

    Ad. 4) w założeniach fotka miała być swojego rodzaju nostalgicznym obrazkiem, ukazującym technikę, jakiej nie można spotkać już poza muzeum (mówiąc patetycznie: technikę z „duszą”). Stąd głębia ostrości obejmująca jedynie część obiektu (mimo iż – jak już napisałem – uważam, że zdjęcia maszyn powinny być ostre w całym/ prawie całym kadrze) i ciepła tonacja (niejako paradoksalna, ponieważ maszyny, stal, itp. ukazuje się zazwyczaj o wiele chłodniej). Wydaje mi się, że efekt spełnia założenia dosyć dobrze, ale zasiałeś ziarno niepokoju Tak czy inaczej, na końcu wklejam jeszcze jedno ujęcie, bardziej standardowe

    Pozostałe uwagi przyjmuję i zapisuję w pamięci. Część z nich nie była technicznie możliwa do zastosowania ale rozumiem intencję i jeszcze raz dziękuję za Twój czas.

    6.

  2. #2

    Domyślnie

    bardzo ładne
    www.fotoadam.eu
    FF | 40D | s 50 1.4 | ef 24-105L 4IS | 2x430ex | 550R |

  3. #3
    Bywalec
    Dołączył
    Mar 2006
    Miasto
    Cieszyn / Turyn
    Posty
    116

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez lamuszka Zobacz posta
    @ Nol: ...
    Jeśli chodzi o przysłony i kwestię głębi ostrości, to niewątpliwie ciężko byłoby robić wszystko na f2.8 - na pewno dałoby się focić jakieś detale, ale całej sylwetki nie. Dlatego najczęściej jednak domykałem obiektyw (na tyle, na ile było to konieczne) i podnosiłem ISO kosztem szumów. No i tu jest ból - początkowo naświetlałem tak, by mocno ograniczać przepalenia. Po jakimś czasie doszedłem do wniosku, że te przepalenia i tak w jakimś stopniu tam będą (odbić reflektorów poprawnie nie naświetlisz nigdy), a najważniejsza jest karoseria i ograniczenie szumów. W ten sposób przynajmniej coś z takiego RAWa dało się później wyciągnąć (niestety zanim do tego doszedłem, to sporo fotek było już nie do odratowania).

    Co do AF, to fakt - na takich powierzchniach lubi się gubić, zwłaszcza w słabym świetle - w ten sposób załatwiłem sobie fotki Koenigsegga w Genewie;/

    Jeśli chodzi o lampę, to też nie miałem w ręku jakiejś konkretnej, ale wydaje mi się, że nie tędy droga. Raz, że sufit przeważnie wysooko i nie ma od czego odbić/rozproszyć światła (kolejne źródło odblasków). Dwa, że często samochód oświetlają źródła o różnych temp. barwowych (np sąsiednie stoisko itp) i wtedy doszedłby problem rodem z fotografii ślubnych, gdzie na weselu każda ściana ma inny kolor - masakra pod kątem balansu bieli. Myślę, że na rozpiętość tonalną mógłby poradzić jedynie HDR lub wywołanie jednego RAWa na dwa sposoby i połączenie na warstwach.

    Do fotki nr 1 nie mam zastrzeżeń - napisałem 'nieprzycięty' w pozytywnym sensie Czasem widuję takie ujęcia z obciętą sylwetką samochodu i to rzadko pasuje

    4 też jest OK - chciałem tylko zapytać jaki był zamysł
    Ostatnio edytowane przez Nol ; 15-11-2008 o 00:24
    Pozdrawiam

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •