Każdy ma "hmmm" po tym jak weźmie inny aparat do ręki. Po kilku latach używania korpusu D2h/x szlag mnie trafiał, jak brałem do ręki cokolwiek innego - Nikona, Canona, czy - za przeproszeniem - Sony. Po tygodniu idzie się przyzwyczaić do czegokolwiektamsobiebądź, kwestia wyrobienia od nowa odruchów i skonfigurowania puchacza.