Mnie zastanawia ciasne rozmieszczenie bocznych punktow AF w 5D - sa one uzywalne w fotografii portretowej?
(ze swiatlem zastanym)
Ciasny portret np. z 5D + 85L i przy max otwartej przyslonie to chyba istny hartkor (?)
Albo reczne ostrzenie.. sam juz nie wiem
Osobiscie w fotografii portretowej korzystam z 30D i najczesciej EF 50/1.4 i uzywam wylacznie bocznych punktow AF, dlatego ich skupienie w 5D jest co najmniej dziwne.
Reasumujac: czy w 5D w fotografii portretowej zachodzi koniecznosc przekadrowywania? czy boczne punkty AF daja rade.
Moglby ktos sie wypowiedziec w tej kwestii?