wszystko jest kwestią przyzwyczajenia - kiedyś z kolegą który ma d300 umówiliśmy się na porównanie - w zasadzie to chciał obejrzeć 5d - ja z ciekawości d300 się pobawiłem - i mając od czasów analogowych canona nie potrafiłem podstawowych funkcji przestawić- a dodatkowo nie dało się np. iso przestawić z aparatem przy oku (kolega też nie umiał).. ogólnie to co napisał janmar - obsługa jedną ręką i z aparatem przy oku..
więc czasem nadmiar funkcji i możliwości przestawiania to nie jest za dobrze.. o - mam prosty przykład - kilka tygodni temu dzwoni do mnie kolega (fotograf ślubny, zaczyna właśnie zlecenie dlatego swojej nie może użyczyć) że pilnie potrzebuje puszki 5d2 pożyczyć dla znajomego - jest sobota rano - około 10 - jego kolega (znany także tu na forum fotograf ślubny z innego miasta) robi w Kielcach ślub - o 10tej jest już u fryzjera czy tam wizażystki - i pada mu jedna z dwóch puszek którymi robi na zmianę.. owszem może żonglować na jednym 5d2 85l i 16-35 na zmianę ale to niekoniecznie wygodne przez 14 godzin tak kombinować.. i jakby moje 5d2 było bardzo "spersonalizowane" (czyli zamienione funkcjami kółka, odwrócone kolejności +/- itp.) , a i jeszcze jakby on miał też ustawioną puszkę po swojemu ale inaczej niż moja - to zamiast zdjęcia robić "z marszu" ustawiałby parę godzin puchę.. a tak podjechałem gdzie trzeba - 2 minuty się szukaliśmy i szkło na puszkę i do boju
więc ale to kwestia osobistego podejścia i żadna skrajność opinii nie jest dobra.. każdemu pasuje coś innego..