Parę wątków wcześniej czornyj napisał:
"Aparaty cyfrowe rejestrują obraz inaczej niż analogowa klisza. Negatywy i diapozytywy miały swoją charakterystykę, swój sposób oddania barw. Matryce aparatów cyfrowych są zlinearyzowane i wszystkie dają tą samą odpowiedź."
Wydaje mi się, że właśnie w tym podejściu jest sedno błędu. Otóż matryce aparatów fotograficznych na pewno w charakterystyce barwnej nie są liniowe! Wynika to zarówno z faktu mieszania 3 barw (które można pomieszać w różnych proporcjach), z różnej liczby detektorów poszczególnych barw, jak i później z różnej pracy softu wbudowanego w aparat. Liniowość to cel do którego wszyscy dążą, ale, jak podejrzewam, nikomu się go jeszcze nie udało osiągnąć.
Ba - można wręcz powiedzieć, że poszczególne marki mają swoją "charakterystykę barwną", która przechodzi z modelu na model i Canon i Nikon mają właśnie różne charakterystyki! Daje się to zauważyć zarówno w lustrzankach, jak i w kompaktach! Dla mnie Nikon przypomina swoim stylem akwarelę, a Canon nasycony obraz olejny.
Kwestia gustu, co się komu podoba i jakie skutki to ma na odbitkach.