Moim zdaniem w dobie fotografii cyfrowej i w szeroko pojetej fotografii jest to niemożliwe, a nawet niepotrzebne. Rygorystycznie podchodząc do zagadnienia wszystko zaczyna sie już w aparacie. Inaczej wyglądają zdjęcia Canona i Nikona wystawione albo wyświetlone obok siebie. Potem nastepuje dalsza obróbka zależna od wiedzy ogólnej, znajomości kultury i sztuki, smaku, poczucia piekna, fotografii i procesów obróbki cyfrowej.
Myślę jednak, że można organizować konkursy gdzie będą wyznaczone takie granice - dla zabawy albo chęci poznania możliwości twórców. Niczemu to nie przeszkadza.
Są też gatunki fotografii gdzie nadmierna ingerencja może być oszustwem np. wymienione przez ciebie na wstępie "zdjęcie reporterskie, do katalogu produktów, pamiątkowe". Tu granice powinny być postawione choć nie jest to łatwe.
Przykład jaki pokazałeś to bardziej zręcznośc w operowaniu materiałem cyfrowym niż sama fotografia, która jest zdefiniowana.
Za wikipedią:
"Fotografia (gr. φως, phōs, D. phōtós - światło; gráphō - piszę, graphein – rysować, pisać – rysowanie za pomocą światła) – zbiór wielu różnych technik, których celem jest zarejestrowanie trwałego, pojedynczego obrazu za pomocą światła. Potoczne znaczenie zakłada wykorzystanie układu optycznego, choć nie jest to konieczne - fotografia otworkowa, rayografia.".
W innych żródłach definicje sa zbliżone. Jak widać tę definicję można różnie interpretować. Znajdą sie ortodoksi, elastyczni i tacy jak pan John Fulton - bez granic.
Wniosek wszystko zależy od gustu o którym się jak wiadomo nie dyskutuje.
Pozdrowienia, swnw.