Dokładnie. Moim zdaniem dopóki nie przeklejasz obiektów z jednego zdjęcia do drugiego, a tylko robisz korekcje wszystko jest OK (dalej jest to fotografia). Afiszowanie się autorów brakiem ingerencji w plik wynikowy z aparatu, wręcz deklasuje ich w moich oczach. Napisałem z premedytacją 'plik' by podkreślić, ogromną zależność takiej 'surowej' fotografi od możliwości technicznych sprzętu i algorytmów tam zawartych, które przecież i tak modyfikują ten plik.
Jednym zdaniem: korekcje lokalne, stempelki itp. - jestem na TAK (często nawet obowiązkowo).
Fotomontarz: owszem, gdy nie zamierzamy z premedytacją manipulować informacją o jakiejś rzeczywistości