Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
moim zdaniem podejscie od d... strony rzecz nie w srodkach a w celach. po co jest zrobiona dana korekcja? zeby zblizyc ujecie do rzeczywistosci, zmodyfikowac jego subiektywny odbior, czy zeby zmienic istotnie jego tresc?....
Od której strony d... ;-) Przyciemnienie wyblakłego nieba na zdjęciu stada sarenek na polu zbliża ujęcie do tego jak ja to widziałem w momencie pstrykania. Mój aparat albo klisza tego nie zarejestrował tak jak chciałem i mój wpływ na rozpiętość tonalną był/jest żaden. Nie zmieniam treści obrazu a jedynie po swojemu wywołuję to co matryca czy diapozytyw kulawo zarejestrował.

Wiele konkursów foto, nie wiedzieć czemu zwłaszcza przyrodniczych, to "puryści". Zdjęcie ma być "niedotykane", bez korekcji lokalnych. Ja się z tym z gruntu nie zgadzam. To jak mam lepszy aparat z jakimś super-duper highlight & shadows protection i te korekty zrobi za mnie w automacie jakiś Digic XiV to jest dobrze ale jak powalczę w ciemni z maskami, przechylaniem maskownicy pod powiększalnikiem czy innymi, w sumie podobnymi, technikami w PS to już jest "wypaczanie rzeczywistości"?

Osobiście mam wrażenie, że w wielu konkursach nie chodzi o "czystość" tylko o niechęć do nauki PSa. Ci co zwyczajnie nie mają ochoty się nauczyć zażarcie zwalczają tych co potrafią. Efekt tego jest taki, że w konkursie zdjęcia "niby nieobrabiane" są wymiętolone w PS do bólu. Do bólu oczu. Podobnie zresztą było przed laty ze zdjęciami wołanymi w ciemni.