[kuzi4] Aż się łezka w oku kręci...samochodowo.

[kuzi4]

Pierwszy etap zakończony sukcesem. Szwy zdjęte, obyło się bez komplikacji. Wszystkie rany wewnętrzne goją się dobrze - USG pokazało tylko kilka krwiaków i obrzęk w granicach normy. Najgorzej jest z szyją - najcieńsza skóra oraz dość duże i głębokie cięcie dają razem największego krwiaka i dysfunkcję mięśni. Kwestia tygodnia i zaczynam etap drugi - rehabilitacja i przygotowanie do następnej operacji Jest dobrze i to w ogromnej mierze dzięki Wam!!! DZIĘKUJĘ!!!

[BRS]

jak mowilem juz nie raz .... nie jojcz ! hehe
a serio to najwazniejsze ze nic sie nie komplikuje i idzie wg planu
wszystko bedzie dobrze i to najwazniejsze

[kuzi4]

Borys, liczę na Ciebie w poniedziałek Dasz radę na 10.00 skoczyć na rozprawę?

[yarson]

no i ?

[kuzi4]

No i 6 lat bezwzględnego więzienia. Niestety będą apelować więc jeszcze długa droga mnie czeka. Jak na polskie warunki kara surowa (groziło mu max 8 lat) i mam nadzieję, że Sąd Apelacyjuny utrzyma taki wyrok.

[kuzi4]

Moi Drodzy, dzisiaj - to jest po 53 tygodniach od wypadku zapadł prawomocny wyrok w sprawie karnej przeciwko bandycie, który o mało nie zabił mojego syna i mnie... Sąd Odwoławczy utrzymał w mocy wyrok Sądu pierwszej instancji tzn. 6 lat więzienia (bez zawiasów). Czy jestem zadowolony? Z punktu widzenia mojej osoby nie bo jakby niwiele ten wyrok zmienia w moim życiu i nie ma żadnego wpływu na stan mojego zdrowia. Ale z punktu widzenia potencjalnych ofiar tego niedoszłego mordercy jestem bardzo zadowolony. Przez kilka lat nie będzie miał możliwości powtórzenia tego co zrobił. I na koniec dodam jeszcze, że Sąd podzielił stanowisko moje i prokuratora. W uzasadnieniu wyroku stoi, że sprawca wypadku działał z premedytacją, a wypadek spowodował celowo, z chęci zemsty za wcześniejsze wyprzedzenie go przeze mnie... Niestety nie udało się udowodnić, że chciał nas zabić. Tym samym zakończył się jeden z wielu etapów tego co dotyczy wypadku. Jeszcze wiele mnie czeka, a najważniejsze to powrót do zdrowia. W tej materii dzieje się wiele i są już małe sukcesy. Jak będę pracował tak ciężko jak do tej pory to wszystko będzie dobrze A, że będę pracował ciężko to będzie dobrze. Pozdrawiam Wszystkich. Marcin.