CD bo za dlugie bylo :-)

Wyszlo, ze jestem anty cyfrowcem. To nie do konca prawda. W fotografii slubnej zdecydowanie wole cyfraka:
- moge ustawic sobie czulosc 1600 i robic foty "z klimacikiem" bez lampy,
- od razu widze efekt - czy ktos mrugnal oczami czy nie
- no i zero kosztow, lekka reka wykonuje duzo wiecej zdjec niz w przypadku analoga kiedy to z gory ustalam ilosc klisz na jedna impreze
- bardzo wazne - nie musze sie uzerac z cholernymi i debilnymi laborantami dla ktorych twarz w kolorze czerwonym i suknia slubna z odcieniem niebieskim jest super odbitka
No i w tym przypadku cyfrowe body szybko sie zwraca.
Na razie jednak przy slubach jade na pozyczonym sprzecie i czekam na nowego Eosa 30D? za polowe ceny no i moze w koncu z pelna klata

Podsumowujac mysle, ze nie mozna stwierdzic ze fotografia analogowa jest droga lecz nalezy sie przede wszystkim zastanowic jaki rodzaj fotografii nas interesuje oraz w przypadku osob posiadajacych dobry sprzet analogowy - ile zdjec wykonujemy w ciagu roku.


PS
Ciekawe czy kiedykolwiek skonczy sie ten "bla bla" watek?
A jak ktos chce byc trendy to i tak musi kupic cyfre z trendy ekranikiem i bedzie chrzanic ekonomie

Pozdrowienia dla orientacji cyfrowej i analogowej oraz tych podwojnie zboczonych :-D
Adam