Ja tutaj chciałem poprotestować, iż nastąpił zmierzch malarstwa.
A Sasnal?
A Piotr C. KowalskI?
Nawet Opałka z tego comi wiadomo ma się całkiem dobrze i maluje dalej obrazy liczone.
Niestety moi drodzy, sztuka się zmienia. A malarstwo wcale nie polega na tym, by zrobić portret królowi, czy pejzażyk walnąć.
Tak samo mówiono kiedyś o impresjonistach, że malarstwo zmierza ku końcowi, bo bez sensu już malują.
Potem przyszła fotografia - i mówiono to samo - że jest fotografia, to malarstwo będzie niepotrzebne.
I co?
Mamy 2005 rok, a malarze mają się dobrze, fotografowie pracujący na Wielkim Formacie także.
![]()