Najzabawniejsze jest w tym wszystkim jest to, iz czarno-biała fotografia analogowa kończy sie często w tej dyskusji na etapie "kunsztu naswietlania filmu", oddania go do labu i zeskanowania.

Technika analogowa to równiez "kunszt" dobrania kombinacji negatyw-wywoływacz(rodzaj, stężenie, temperatura) i efekt -o czym wszyscy zdaja sie zapominać - poprawne dobranie kombinacji papier-wywoływacz.

Mądrzy fotografowie mówią, że jak widzą kadr w obiektywie to myślą jak to później w ciemni wywołać (czy sa w stanie go wogóle przenieść na papier)- to jest prewizualizacja. Dzieki znajomości "sztuki czarnoksięznika z ciemni" sa w stanie w bardzo duzym stopniu przewidziec efekt końcowy.

Fotografia analogowa to nie skan i wołanie w labie na badziewiaście standartowym papierze. Fotografia anlogowa czarnobiała jest robiona (prewizualizowana) by uzyskać odbitke na papierze do tego przeznaczonym a nie sentymentalnie przeglądac negatywy w folijkach lub na pc.
A to niestety kosztuje - ale warte jest kasy..... :-D