Widzisz, ja to widzę inaczej:
jeśli kadrujesz jakiś motyw, to generalnie widzisz go na matówce na chwilkę przed wciśnięciem spustu migawki - można założyć, że coś podobnego zoatanie utrwalone na kliszy ( dla uproszczenia pomińmy np. dynamiczne foto sportowe ).
Dlatego kontrola kadru potem jest dla mnie troszkę bezsensowna - należy myśleć kadrując, a nie myśleć potem "jak to wykadrować".

Dwa - aspekty techniczne zdjęcia:
Nie czarujmy się - w dobie inteligentnych lustrzanek z autofokusem, czułymi i dokładnymi światłomierzami, jakimiś tajemniczymi pomiarami światła, przewidywaniami, bracketingami, podglądami głębi, felami i całą masą innych bzdetów to nawet skończony kretyn jest w stanie wykonać poprawnie naświetlone zdjęcie.
Dlatego w tej materii jakiekolwiek próby uzasadnienia "bo chcę zobaczyć jak naświetliłem" są dla mnie podobnież bezsensowne jak w przypadku sprawdzania "jak wyszedł kadr" - naświetlając też trzeba pomyśleć.

Wiem, że to może strasznie niepopularne co teraz piszę, ale ja to tak widzę - kadry wymyślamy sami i tylko od nas zależa jakie są; a technicznie dobrze zdjęcia wykonać można się nauczyć. Po prostu nauczyć. Na swoich błędach najlepiej.
A jak ktoś nie może się nauczyć to niech zakuwa jak ja fizykę w liceum - nie miałem pojęcia o czym mówię, ale ładnie mówiłem.
If you know what I mean.

Fotografia dla mnie to pewna znajomość kilku praw; nie liczę tu kompozycji obrazu - każdy to inaczej "czuje", ale "ucząc" się materiału na jakim się pracuje, ucząc się sprzętu dochodzimy do takiego momentu, że mniej-więcej wiemy co w jakiej sytuacji możemy uzyskać.

Ja wiem, że natychmiastowa kontrola kadru to rzecz nieoceniona w np. sporcie czy "dzikiej" przyrodzie - tam kadry zmieniają się z sekundy na sekundę.
Ale jeśli mam na wykonania zdjęcia nawet tylko 2 minuty, to przez te 2 minuty jestem w stanie w głowie rozważyć wszystkie "za i przeciw" i wykonać zdjęcie tak, by pomyśleć o nim ponownie dopiero wtedy, gdy ujrzę je na kliszy.
Po prostu - zdjęcia ma jakieś założenia - gdy wiem na 100%, że ten kadr i te nastawy je spełnią - nie mam potrzeby natychmiast podglądnąć.
A jak mam wątpliwości to mam w plecaku jeszcze 25 rolek :wink:
"coś zawsze się wybierze" :wink:

No, lekki offtopic się zrobił, ale musiałem się wypisać.
Pozdrowienia dla wszystkich, któzy myślą podobnie - a wiem, że są tu tacy, którym wystarcza dalmierz z 19xx roku...