ja już jakiś czas temu biadoliłem tutaj o kosztach fotografii analogowej, potrzebuje kasy ale jakoś nie moge sie zdobyć na sprzedanie analoga, rzadko używam ale jak już używam to samo robienie zdjec tym aparatem sprawia mi o wiele wieksza przyjemność niż cyfra , chociaz na tyle mało z nim obcuje że pozostaje mi nawyk zerkania na wyswietlacz po zrobieniu zdjecia, ktorego nota bene nie ma
Co do lepszej nauki , i myslenia fakt mysle ze analog sprzyja ku temu, w cyfrze czesto jest tak ze sie robi ile wejdzie, pozniej trzeba nie widzac dobrze co kasowac w puszcze bo sie miejsce na karcie konczy, a jesli z nowu miejsca i kart mamy bez limitu to sie zrobi tyle zdjec ze wybrany zostanie do obrobki maly procent a reszta pozostanie nie ruszonym RAW-em do konca swych dni
Fakt wyrobilem sobie troche nawyk w postaci oszczedzania klatek, zeby za duzo nie robic i tu gdzie kiedys bym nacisnal spust teraz czekam na lepszy kadr, sytuacje, jednak w sytuacji kiedy sa jakies zawody, imprezy to sie czlowiek nie zastanawia, ustawione na serie i sie pstryka ile wejdzie, fakt ze daje to wieksze szanse na ten najlepszy moment, dodatkowo nie wiarze sie z kosztami jednak powraca to o czym mowilem wczesniej, cala masa zdjec, czesto bardzo ciekawych ale ktorych nie chce sie nam juz ruszac bo zaraz dochodza nowe i nowe .
Obecnie mam 40 D ale juz sobie postanowilem ze jesli uda sie w koncu kiedys nabyc 5D to bede do niego podchodzil oszczednie jak do analoga
Co mi natomiast przeszkadza w analogu, no tak wspomniane koszta, i efekty z labu ktory znam, kiepskie efekty .
Wolanie kliszy plus podglad, i oczywiscie do drukowania lub tez skanowania nie da sie wszystkich, nie wiele widzac musze wybrac czesc, nie wiem czy najlepsze nie zostalo wlasnie to nie wybrane, wiec juz wole opcje z cyfry ze widze ale nic z nimi nie robie dalej, niz z analoga ze zastanawiam sie i musze wybierac, wiadomo jest opcja drukuje wszystko, skanuje ale to juz na prawde drogo wychodzi .
Odnosnie nauki moje zdanie jest takie, cyfra, najlepiej lustrzanka ale podstawy mozna tez wyuczyc na kompakcie z mozliwoscia pelnej manualnej regulacji ustawien, widac od razu efekty, oszczednosc czasu i pieniedzy, a gdy podstawy mamy juz za soba, czesc najlepszych zdjec wydrukowana to w tedy mozna zakupic analoga, bez strat na wielu zmarnowanych kliszach zaczac z nim pracowac i porownac efekty z tymi uzyskanymi wczesniej na cyfrze, takie jest moje zdanie .
Odnosnie tematu mam pytanie, moze ktoś mi pomoże gdzie w wawie lub okolicach ( piaseczno) jest jakis dobry punkt do wołania C41 ??
ewentualnie od razu robienie dobrych wydrukow, lub tez dobre skanowanie w przystepnej cenie, a drugie pytanie mam odnosnie polecenia jakiegos sprzedawcy, interesuja mnie jakies dobre klisze b&w , ilford np w przystepnej cenie, jak najbardizej po terminie są wzkazane
pozdrawiam