jeśli jest się 'niedzielnym pstrykaczem', a robiąc zdjęcia lustrzanką nie zmienia się trybu (umiejętnie, potrafiąc wykorzystać) z 'zielonego prostokąta' to prawdopodobnie 'lepsza jakość' przejawi się jedynie w mniejszych szumach przy większych wydrukach (np formatu A4). Do spacerowego pstrykania zdecydowanie wolałbym dobry kompakt niż ostatnio popularne lansowanie się 'mam lustrzankę z XMpix i zoomem 18-500 - patrzcie oooo ooo ooo'. Nie dość że lustrzanka dużo miejsca zajmuje, to ciężej się ją obsługuje. Janusz Body dobrze radzi.