Prawda - dobre zdjęcia to podstawa. Warto zadbać o to, by mieć w firmie porządne zdjęcia sprzedawanych przez siebie produktów. Raz poniesione koszty pozwalają wykorzystywać zdjęcia przez lata i w dłuższym okresie są relatywnie tanie w stosunku do nakładów przeznaczanych na inne formy reklamy.
Nieprawda - akurat do pieczywa możesz spokojnie zainwestować w halogeny i parasolki. Oczywiście lampy błyskowe dadzą dużo większe możliwości przy robieniu innych fotek, ale do pieczywa halogeny dadzą radę.
Przykład (taka próba kiedyś "na szybko"):
Halogeny 2 x 500W + dwie parasolki rozpraszające
A ja wcale nie zniechęcam klientów do robienia zdjęć samemu (no dobra jestem grafikiem - i tak zarabiam na dalszych etapach:-D). Większość klientów i tak po własnych próbach decyduje się na zapłacenie za zrobienie zdjęć (przynajmniej "tych ważnych"), pozostawiając dla siebie co najwyżej takie mniej istotne z punktu jakości fotki. Jak już się pomęczą z ustawianiem wszystkiego i widzą efekt swoich wypocin przestają marudzić "dlaczego te zdjęcia są takie drogie" i "przecież to cyfra, więc prawie nic nie kosztuje".
Ci, którzy nie widzą różnicy (pomiędzy swoimi a moimi fotkami) nie są tak naprawdę "materiałem" na dobrego klienta. Po co nam klient, który ciągle się targuje i zawsze chce mieć tanio? Generalnie wolę klientów, którzy chcą mieć dobrze i kompleksowo, a cena jest adekwatna do tego co otrzymują.
Zamiast 10 "tanich" lepiej mieć jednego "dobrego".
A to już chyba jakieś osobiste złe doświadczenia.
Profesjonaliści poradzą sobie bez takich apeli, a "profesjonaliści" muszą znaleźć lepszy sposób na zaistnienie na rynku. Świadomość klienta rodzi się w bólach i najlepiej (dla profesjonalistów) na jego błędach. Albo klient "dojrzeje" do zlecenia u zawodowców, albo nie.
Profesjonaliści powinni co najwyżej pokazywać klientowi jak naprawdę wygląda profesjonalizm. Dobre realizacje (pomysł, fotki, skład, druk) obronią się same.