Czasy? Bawiłam się z różnymi. Generalnie robiłam na 1/60 do 1/100, chwilami schodziłam do 1/30, żeby mieć "duszki" - ot, dla zabawy. Wypstrykałam tam całe mnóstwo klatek, miałam czas, żeby się bawić. Z drugiej strony zależało mi na tym, żeby zdjęcia były poprawnie naświetlone, bo Lightroom strasznie zaszumia przy wyciąganiu niedoświetlonych zdjęć. A już poza wszystkim - po prostu brakuje mi jeszcze doświadczenia w fotografii koncertowej i to chyba jest najlesze wyjaśnienie.
W WB spróbuję pogrzebać.