Kompromitujące sytuacje, czy raczej intymne, to zupełnie inna kategoria i chyba nie zdarzają się miejscach publicznych. W sytuacji o której rozmawiamy (i tego się trzymajmy, a nie jakiś wydumanych sytuacji) nie ma mowy o czymś kompromitującym, wszystko ma miejsce w publicznym miejscu. Jest zwykła awaria samochodu i fotografujący to zdarzenie. I to nie Owsiak został poturbowany...
Nie było flesza i nie ma mowy o obskoczeniu człowieka. Zdaje się, że jedna osoba tylko podeszła bliżej, a dwójka trzymała dystans.