Skróciłem troszkę cytat, żeby nie przedłużać posta...
Nikt nie mówił tutaj o niewinności. Bynajmniej ja tak nie twierdziłem.
Ktoś włamuje mi się do domu, kradnie mi komputer, zabijam go i też mam mówić, że działałem "niejako w afekcie", wyprowadzony z równowagi bo jakiś łach wynosi moje rzeczy z domu, a policja nic mu nie zrobi bo zanim przyjedzie to tamten ucieknie?
Teraz nie zarzucisz mi, że porównanie nieadekwatne, większy czyn złodzieja, większa "zemsta" pokrzywdzonego.
Porównanie z pedofilem miało na celu ukazanie stanowiska prowokatora, tak samo Ci jak i tamten dziennikarz robili to bez sensu...
Z mojej strony tyle, bo widzę, że mało kto chciałby i spróbował zrozumieć sens, przekaz, zarówno nie popieram pedofili jak i tych "Panów fotografów", ale tą częśc wypowiedzi wszyscy pomijają, a to mi ktoś zarzucił że pomijam niewygodne fakty w wypowiedziach oponentów![]()