Kolego, czy idąc w drugą stronę... komukolwiek wolno bić, szarpać, niszczyć sprzęt za to że robi zdjęcia?
Pomijam fakt jak do tego doprowadzili i jaki mieli cel, bo Ty także pomijasz całe okoliczności zdarzenia. Prawdy nigdy nie poznamy i nie wiemy czy Pan Owsiak też nie naciąga tej historii, ktoś tu dobrze zauważył, że długie L Canona nie ostrzą z małych odległości, więc bez sensu było podchodzić do Owsiaka tak żeby mu wtykać obiektyw w nos. Przypuszczam więc, że historia opowiedziana przez Owsiaka jest mocno subiektywnym odczuciem. No ale przeciez Owsiak to osoba medialna, pomaga dzieciom itd. to jak mogli uwierzyć komuś kto miał tatuaż i wyglądał.... Jasne że wtedy się wierzy Panu Owsiakowi mimo że mógł naciągac historię....
Ktoś dobrze napisał... spieszył się, czy nawet był spóźniony, zepsuł się samochód, dymi się spod maski, a ktoś mu nagle zaczyna robić zdjęcia, czego sobie nie życzy. Tak samo jak porzucił opanowanie tak samo mógł porzucić na chwilę rozsądne myślenie i analizowanie sytuacji. W sytuacjach stresowych nie zawsze człowiek rejestruje zdarzenia dokładnie tak jak miały miejsce w rzeczywistości.
No i kolejny koleś który mógł brać udział w zajściu się odezwał. Najbardziej podoba mi się takie stwierdzenie: "pomijam fakt, że ...." czyli nie liczę się z prawdą itd...
Tylko Canon. Po 30 latach uzbierało się tego sporo