Auto się nie paliło tylko leciała z niego dym/para nie znając się na motoryzacji można to różnie interpretować, niestety mechanikami nie są więc wiele by mu nie pomogli. To z tego, że pojawia się w miejscach publicznych i każdy ma mu prawo zrobić zdjęcie, jak nie zrobiłby tego zawodowy paparazzi to trafiłby się gówniarz z aparacikiem i wysłał na pudelka. W dziennikarstwie nie siedzę i nie pisuję nigdzie, po prostu tak mam