Jest w tym troche racji ale jednak pojde w zaparte i do konca sie nie zgodze :-) Aktorstwo jest najlepszym przykladem tego, co mam na mysli. Niektorzy modele sa poprostu slabymi aktorami, a jesli sa znakomici, wtedy ludzie komentuja "świetnie uchwycone!"
To o czym Ty piszesz to raczej podchodzi pod reportaz ;> Tam masz ludzi obdartych z masek i min. Tam "kradniesz dusze", a modeling to zabawa w zdjecia.
Dzieki
Znow sie nie zgodze... i zgodze80% moich portretow to podobna ogniskowa, podobna przyslona, podobne rezultaty. Jedyne co sie zmienilo to komfort pracy, ktory daje mi AF. Kiedy kupie sprzet oferujacy mozliwosci dotad niedostepne, wtedy bedzie mozna mowic o jego bezposrednim wplywie na moje zdjecia :-)
Bo autor tego tematu nie umie liczyc ;-)