Nie chciałbym cię dołować ale wydaje mi sie że jest to uszkodzenie mechaniczne a jakby nie patrzeć żadna firma uszkodzeń mechanicznych nie kwalifikuje na gwarancję.
Jeżeli mimo tych uszkodzeń aparat działa to moja rada jest taka abyś poprzeglądał aukcje na allegro i poszukał uszkodzonych modelów, kupić wymienić.
Takie aukcje czasem bywają.
Możesz przedzwonić na żytnią i zapytać czy Ci to zrobią w ramach gwarancji. Kiedys miałem podobną sytuacje z żarówką energooszczedna philipsa gdzie zeszła z niej farba i uznali mi gwarancje. Myśle ze cos takiego jak u Ciebie nie powinno miec miejsca i spróbuj przedzwonić. Na włąsna reke bym tego nie wymieniał bo raczej na działanie aparatu nie ma to wpływu a samodzielnie mozesz cos uszkodzic tylko.
Chwila, bo nie łapię. Że niby złazi farba z obudowy? Przedziwna sprawa, bo też mam 450D i byłem pewien, że to jest zwykły plastik a nie lakierowany. W ogóle u Ciebie wygląda to tak, jakby ta część była w innym odcieniu
na zdjęciu z komórki czyli komórkowym fleszu to tak wyglądana żywo troche inny materiał a z czego to wykonane to wygląda na plastik pokryty jakąś gumą...
nie martw sie tym zadrapaniem tylko idz robic zdjecia,a jesli ma byc wiecznie nowy to wstaw do gablotki ,musialem to napisac
na pół roku posiadania to jest okolo 4000 zdjęća zadrapaniem to to nie jest bo o aparat dbam
A że zapytam tak "z głupia frant"
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Łączymy się z Tobą w bólu ale to niestety wygląda że przedmioty się zużywają, zwłaszcza zewnętrznie.
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
Uprawnienia umieszczania postów
