I nie wychodza ci mocno za ciemne? W kilku madrych ksiazkach pod rzad oraz z wlasnego doswiadczenia wiem ze nalezy zupelnie na odwrot - rozjasniac na sile to co wbudowany swiatlomierz sobie zmierzy. Dlaczego? Slonce swieci, niebo swieci, snieg swieci = calosc prawie kadru jest bardzo jasna i swiatlomierz swtwierdza ze ogolnie jest jasno i trzeba np krotko naswietlac. Efektem jest tego ze nic ci w cieniach nie zostaje, a stara dobra zasada mowi "naswietlac na cienie" a nie na to co jasne. Tak wiec przy przewadze bialosci w kadrze (sniegu) nalezy raczej puknac ok +1 EV (ja daje +2/3 EV ale i tak rzadko robie zdjecia w zimie) by to co pozostalo w cieniach rowniez nadal bylo widoczne.Zamieszczone przez muflon
Dodatkowo milo byloby uzyc takich zabawek jak filtry polowkowe, polaryzacyjne itp. Ale zima sie juz skonczyla 8)