Cytat Zamieszczone przez cameraman Zobacz posta
Oczywiscie, że masz rację, gdyż cała magia negatywu (magia chemii) to teraz, w dobie digitalizacji, nic innego jak próba dorównania jej odpowiednimi algorytmami softu - czyli body - masz rację. Ale szkło musi być perfekcyjne, gdyż negatyw ma taką plastykę i tolerancję na wiele składowych, że mozna było wybaczyć nie raz nawet błędy optyczne. W cyfrach wszystko jest tak "żyletkowate" (między innymi przez równe ułozenie pikseli na matrycy, a nie przypadkowo jak na negatywie, gdzie elementy swiatloczułe są rozrzucone przypadkowo /podobnie jak układ unerwienia siatkówki oka/ co jest powodem ciaglego rejestrowania filmów kina na 35mm), że każdy błąd obiektywu wyglada ochydnie (negatyw przez swoją cudowną plastykę pozala wybaczyć ogladajacemu niektóre błędy mimo, ze jego rozdzielczość i jakość przewyższa kilkukrotnie najlepszą cyfrę - dzięki m.in. cudownej miękkości).
Niezłe Ta cudowna miękkość i tolerancja oraz wybaczanie błędów wynika z tego że po drodze do odbitki na której ją oglądaliśmy był jeszcze laborant i obiektyw powiększalnika / minilabu / skaner cyfrowego minilabu. Natomiast żeby pisać takie bzdety o rozdzielczości to trzeba być po prostu ślepym...