To jest swoisty fotograficzny oksymoron i niestety brutalna rzeczywistosc. Sam jadac co tydzien w niedziele do Wroclawia na studia, zostawiam swoja babcie sama w domu i wiem, ze za bardzo nawet nie ma sie do kogo odezwac, siedzi sama i wiem jak się cieszy, kiedy koło czwartku/piątku wracam na weekend do domu.
I nawet pieprzyc ten kosz na smieci, ktory psuje kompozycje. Jasne jest dla mnie, co tomek chciał przekazac.