Hmm.. Genewa jest jednym z ulubionych miejsc "nowych Ruskich" i, biorąc pod uwagę to co widzę na ulicach, to prawdę mówiąc jestem w stanie uwierzyć w autentyczność tej fotkiZamieszczone przez McKane
(no, jeszcze jeden post na ten temat i wydzielam :-D )