Dodam jeszcze, że nie wierzę że mój egzemplarz jest jakiś wadliwy i że są aż takie rozbieżności w poszczególnych sztukach, żeby było aż takie mydło. Tak jak napisałem wcześniej u mnie za każdym razem tablica wychodzi perfekt, ponadto zdjęcia robione z bliska (portretowe) też nie budzą większych zastrzeżeń. Natomiast praca w terenie na większym dystansie i się zaczyna cyrk. Robię setkę zdjęć z modelką wracam do domu zgrywam foty na kompa i po prostu płacz. Wszystko mydło. Dlatego też pracuje na przesłonach >=1,8f. Wtedy jest w miarę "stabilnie" z trafnością AF. Nieraz już tak miałem że jak zobaczyłem zdjęcia to obiektyw chciałem wywalić przez okno, bronił się on tylko tym, że czasami jak trafił w punkt to można było przed zdjęciem klęknąć. Z czasem nauczyłem się z nim żyć i przymykać przesłonę, ale tu nachodzi refleksja po cholerę kupować szkło 1,4 jak trzeba je przymykać do 1,8. To co, kupie eLkę 1,2 i będę musiał ją przymknąć do 1,6 ??? PARANOJA
Jak chcecie mieć pewne trafienia i bokeh o niebo lepszy to polecam Wam macro 100 2,8. Wiem, że to inna ogniskowa i się trochę nałazicie, ale żyleta od pełnej dziury i bokeh 1000 razy ładniejszy.