Ja nie narzekam - zawsze dostawałem wszystko w stanie idealnym, nie widać było, żadnych śladów naprawy.
Paradoksalnie raz tylko, gdy odbierałem z naprawy obiektyw i na chwilę wzięli ode mnie na zaplecze aparat, aby sprawdzić współpracę z obiektywem, to musiałem potem wyczyścić lustro - wyglądało jakby wsadzili w nie końcówkę przedmuchiwacza.

Pzdr

Grzesiu