Pozostało mi zyczyć owocnego wieczoru
A co do zdjęć w obozie. Ja osobiście byłem tam kilka razy ale bez aparatu. Przyznam, że to miejsce mnie poprostu fascynuje ale do tego dochodzi się po jakimś czasie i kilku pobytach w tym miejscu. Za każdym razem kiedy tam byłem - było również mnóstwo fotografujących. Nie byli to ludzie ze zwykłymi kompaktami i nie robili zdjęć "ogólnych". Osobiście uważam, że zdjęcia z tego miejsca mają w sobie magie. Może to dziwnie brzmi jednak tak to czuje. Wystarczy kuknąć na strone Pawła Strykowskiego - jest tam troche zdjęć z obozu. Dla mnie magia - przerażająca i fascynująca zarazem. Jeśli znajdą się chętni - ja również chętnie pojadę i tym razem sam utrwale pewne obrazy.