madallenka nie masz czego żałować ... a Łososiny na pewno.

Nie wiem, czy poza mną ktoś dotarł, ale poza deszczem, lotami widokowymi (tylko co było z góry widać :rolleyes i koncertem Lombard-u, który zaczął się z ... 1,5 godzinnym opóźnieniem nic ciekawego nie było. Przynajmniej w tym czasie kiedy ja tam byłam.
Jaki ten koncert był to już nie wiem, wyjechaliśmy przemoknięci i zniecierpliwieni w momencie, kiedy wreszcie pojawili się na scenie, przywitani głośnymi wyrazami dezaprobaty.