Ha, widzę, że pomysł pleneru "pozamiejskiego" wypalił znakomicie.
Ledwie parę kilometrów od Krakowa, a zima, że hoho. Niewątpliwie pomogło też i słonko, które chwilę nam towarzyszyło.
Wyniki chyba zadowalające
Więc kiedy powtórka? i gdzie?
Pozdrawiam - W