Wczesnoporanny brzask czerwonego nieba, poprzedzający wschód słońca sprawił, że pierwsze co przyszło mi do głowy po przebudzeniu to stwierdzenie - szkoda że do pracy a nie w plener.
Temat z lekka przycichł, a szkoda, bo ostatnio poza ciekawą pogodą to i klimat spotkania był bardzo przyjemny.
Canonowcy jak tam plany na najbliższy weekend? mocno ponapinane? Może udało by się sklecić jakąś grupkę zainteresowanych?

Pozdrawiam
panuna