Praga faaaajna!!
Byłem 2 lata temu w trakcie tzw. długiego łikendu 1-majowego. W tym czasie w Pradze było 100 milionów ludzi, z czego połowa na Karolovym Moscie (wtedy był w remoncie, chodziło się "jednym pasem"), 25 milionów na Hradczanach, a reszta siedziała po knajpach. I to było bez sensu.
Tydzień po długim łikendzie powinno być luźniej, a przede wszystkim na bank będzie mniej Polaków.
A tak na cito:
czy ktoś wybiera się jutro na finał Misterium Męki Pańskiej do Kalwarii?