Powiem tak: bylem na giszowcu i nikiszowcu i paru innych miejscach w ramach tzw "terenowek" grupy geografow UJ i wykladowca ostrzegal, ze mozna spodziewac sie roznych glupkowatych zachowan. Niestety te osiedla to miejsca biedne, czesto pelne patologi i potocznych zwyklych zlodzieji, zadymiarzy, kiboli i innych. To nie jest stare miasto w Krakowie, ale taka bardziej Nowa Huta....bardziej niz Nowa Huta
A co do reszty jakis pomysl na sobotni plener? Bo ja bardzo jestem chetny!!