Nie gardzę waszym towarzystwem tylko sam przyznaj, że wstawanie na nocne focenie bez aparatu nie ma sensu. A non stop proszenie canisa żeby dal aparat też się mija z celem, bo tylko obie strony się wnerwiają (gównie ja, bo canis zazwyczaj foci non stop). Więc po co? A canisa pilnować nie muszę.. Duży już jest.