Najlepiej do komina wchodzić w okresie przejściowym czyli jesien, wczesna wiosna, kiedy pracują bloki ciepłownicze i w zależności od zapotrzebowania na ciepło, zrzuca się mniej lub więcej ciepła na chłodnie. W lecie pracują głównie bloki kondensacyjne, w zależności od poziomu regeneracji pary jest mniej lub więcej. Ze zdjęć widzę, że praktycznie tej pary nie ma tam wcale. Czasami jest tak, że wyciągnie się rękę przed siebie i już końcówek palców prawię nie widać![]()