To może ustalmy wstępnie termin na 21.04 (sobota), wyjazd rano powrót wieczorem. Zastanawiam się czy zamiast Chochołowskiej, wybrać może tym tym razem Kalatówki? Co o tym sądzicie?
A może niedziela (22.04)?
Jeśli nie będzie wam odpowiadał ten termin, to spróbuję się jakoś zorganizować na sobotę
"Współczesnego człowieka niszczy pośpiech. Nigdy się nie zatrzymuje. A przecież tajemnicą szczęścia jest umieć czasem przystanąć."