A do tego mamy chyba największa liczbę dni bezwietrznych w roku, coś ok. 100, duże zagrożenie powodziowe i gradowe. W ogóle wg badan meteorologów (niestety już nie pamiętam źródła) małopolska to region najbardziej w Polsce narażony na kataklizmy...![]()
A do tego mamy chyba największa liczbę dni bezwietrznych w roku, coś ok. 100, duże zagrożenie powodziowe i gradowe. W ogóle wg badan meteorologów (niestety już nie pamiętam źródła) małopolska to region najbardziej w Polsce narażony na kataklizmy...![]()
WhiteWolf, okres od listopada do lutego jest gorszy dla zarabiających niż hobbystówSlubów nie ma, a Ty możesz w każdej chwili się spakować i jechać w góry, które zimą jak mało kiedy (no chyba że jesienią - listopad?) są piękne
Więc nie ma co narzekać tylko robić zdjęcia.
Bangi, taaaaa i jeszcze trochę czasu a zaczną nas nawiedzać trzęsienia ziemi i fale tsunami na WiśleNie mamy znowu tak źle, są rejony na świecie gdzie faktycznie lepiej z domu nie wychodzić.
A do robienia zdjęć to każda pora roku jest dobra![]()
Nie zarabiam na fotografii bo jest to dla mnie hobby i sposób na ucieczkę od szarości dnia codziennego ale znam troszke osób zajmujących się tym profesjonalnie i wiem, że w tym okresie też mają śluby ( choć mniej ) a do tego zimowe sesje w plenerze czy studio itd. Hobbysta ma to utrudnienie, że pracuje jeszcze poza pstrykaniem a większość z tych, kórych znam i robią śluby - zajmują sie tylko tym więc czasu mają nieco więcej :P Oczywiście u każdego wygląda to zupełnie inaczej. Ja pracuje na 3 zmiany i naprawde zazwyczaj nie mam kiedy bo albo jestem po nocce w pracy i musze troche odespać a później odbieram córe z przedszkola itd itp. A jak mam popołudniówki to idę na 12 i wracam o 23. Kiszka. Dlatego też poluje na weekendowe plenerki ( choć weekendy też mam 2 w miesiącu zajęte w pracy ). Tak więc jak coś to chętnie gdzieś wyskocze :PZamieszczone przez Lukegt
Canon 50D i sporo chęci...