No i stało się. Była Kalwaria, była i Lanckorona. Pogoda taka sobie, mało fotograficzna. Ale coś tam zafociłem, choć chyba nie do końca jestem zaspokojony. Podsumowując: w Kalwarii jak to w Kalwarii, a Lanckorona mnie rozczarowała. Chyba pierwszy raz.
1.
2.
3.
4.
5.
6.