hmm...
druga strona medalu jest taka, ze jak ktos zarabia w euro / funtach / frankach / jenach / rupiach / pesos... to zakupy w Polsce sa w tej chwili oplacalne. daleko nie patrzac, takie 24-105 wychodzi w okolicach 770 EUR gdy lokalny sklep trzyma grube 900 EUR.
a moja zona w przyszlym tygodniu jest w Polsce...![]()
![]()
![]()